Historie

Jak rodzi się Rapé?

Kiedy patrzysz na  uzdrawiający pył rapé pomyśl o jego genezie. Proces jej przygotowywania to bowiem wieczna ceremonia, która zaczyna się w dżungli. Rośliny rodzą się tam czerpiąc moc z ziemi i korzeni swoich przodków. Z Ducha Amazonii. Ten proces trwa od wieków, nieprzerwanie, w swoim magicznym rytmie.

Gdy one rosną, rodzi się też szaman, zwany pajé. Przez lata uczy się bezpośrednio od roślin oraz swoich przodków ich mądrości i właściwości uzdrawiających. To wiedza magiczna i to rośliny wybierają osobę, która jest do tego stworzona. Uczą go bądź ją także sztuki feitio, czyli robienia lekarstw.

Gdy rośliny osiągają dojrzałość a szaman wiedzę wreszcie spotykają się w dżungli. Zaczyna się kolejny etap ceremonii.
Szaman wraz z pomocnikami ze wspólnoty wybiera się do lasu, by zebrać potrzebne składniki. Czasami są to liście, kwiaty, czasem kora drzew, nasiona bądź korzenie.  Jest ona lepka dlatego przed kolejnym etapem ceremonii trzeba ją wysuszyć po pocięciu na cienkie plastry.

Suszy się także zebrane z dżungli rośliny. Prażą się na słońcu bądź nad ogniem albo w dzisiejszych czasach - pod żarówką lub na patelni.
Pozostaje jeszcze do przygotowania trzeci składnik. To biały pył, który nadaje mieszance kakaowego koloru, ale przede wszystkim wprowadza do kadzidła rapé żywioł ognia. Gdy rośliny są już wysuszone na popiół rozcierane są dłońmi a potem w specjalnych moździerzach na pył. Czasem do rozkruszania roślin wystarczy deska lub płaski kamień. Im prościej tym lepiej. Wszystko robi się dłońmi, by mieć bezpośredni kontakt w medycyną. Tym czynnościom towarzyszy muzyka i specjalna dieta roślinna, która łączy Pajé z duchem Dziadka Rapé. Ceremonia tworzenia kadzidła rapé to święty czas we wspólnocie. Pomocnicy przynoszą zmielone rośliny a szaman, w transie uciera je w moździerzu i miesza z białym pyłem, by uzyskać odpowiednie mieszanki. Jest specjalistą w rozpoznawaniu koloru i smaku. Jest w stanie przygotować je zawsze w tych samych proporcjach. Chyba, że rośliny zechcą inaczej. Potem nasypuje mieszankę na cienką niczym mgła tkaninę i opuszkami palców przesypuje ją do pojemnika. Wielokrotnie, by pył stał się aksamitny i jednorodny. Podczas tej ceremonii pajé może śpiewać icarosy lub inne pieśni, może mówić modlitwy. Prowadzi go Duch i przygotowywane przez niego rośliny. Każde plemię ma swoje metody podane im przez przodków. W nich tkwią ich korzenie i tożsamość plemienna.
Rapé jest wielokrotnie przepuszczana przez tkaninę i każdy najdrobniejszy pyłek z namaszczeniem trafia do pojemnika.
Póżniej wszystko płynie już szybciej. Rapé trafia do Ciebie gdy chce i jest potrzebna. To siła lasu i siła Węża według plemienia NOKE KOI. Dlatego najlepiej używać ją na łonie natury, by duch roślin mógł połączyć się z otoczeniem, w którym mieszkasz. Nasyp więc kopczyk medycyny i przypomnij sobie jaką drogę przeszła szamanka rapé, by znaleźć się przy Tobie. Uhonoruj ją, podziękuj i przyjmij jej błogosławieństwo.

Dora Rosłońska

Suszy się także zebrane z dżungli rośliny. Prażą się na słońcu bądź nad ogniem albo w dzisiejszych czasach – pod żarówką lub na patelni.
Pozostaje jeszcze do przygotowania trzeci składnik. To biały pył, który nadaje mieszance kakaowego koloru, ale przede wszystkim wprowadza do rapé żywioł ognia. Gdy rośliny są już wysuszone na popiół rozcierane są dłońmi a potem w specjalnych moździerzach na pył. Czasem do rozkruszania roślin wystarczy deska lub płaski kamień. Im prościej tym lepiej. Wszystko robi się dłońmi, by mieć bezpośredni kontakt w medycyną. Tym czynnościom towarzyszy muzyka i specjalna dieta roślinna, która łączy Pajé z duchem Dziadka Rapé. Ceremonia tworzenia rapé to święty czas we wspólnocie. Pomocnicy przynoszą zmielone rośliny a szaman, w transie uciera je w moździerzu i miesza z tytoniem i białym pyłem, by uzyskać odpowiednie mieszanki. Jest specjalistą w rozpoznawaniu koloru i smaku. Jest w stanie przygotować je zawsze w tych samych proporcjach. Chyba, że rośliny zechcą inaczej. Potem nasypuje mieszankę na cienką niczym mgła tkaninę i opuszkami palców przesypuje ją do pojemnika. Wielokrotnie, by pył stał się aksamitny i jednorodny. Podczas tej ceremonii pajé może śpiewać icarosy lub inne pieśni, może mówić modlitwy. Prowadzi go Duch i przygotowywane przez niego rośliny. Każde plemię ma swoje metody podane im przez przodków. W nich tkwią ich korzenie i tożsamość plemienna.
Rapé jest wielokrotnie przepuszczana przez tkaninę i każdy najdrobniejszy pyłek z namaszczeniem trafia do pojemnika.
Póżniej wszystko płynie już szybciej. Rapé trafia do Ciebie gdy chce i jest potrzebna. To siła lasu i siła Węża według plemienia NOKE KOI. Dlatego najlepiej zażywać ją na łonie natury, by duch roślin mógł połączyć się z otoczeniem, w którym mieszkasz. Nasyp więc kopczyk medycyny na dłoń i przypomnij sobie jaką drogę przeszła szamanka rapé, by znaleźć się przy Tobie. Uhonoruj ją, podziękuj i przyjmij jej błogosławieństwo.

Dora Rosłońska